Strona główna   Spis treści 

ZB nr 17(143)/99, 16-30.11.99
MILITARYZM

Wskutek szerokiego stosowania zubożonego uranu
pola walk przyszłości będą jak żadne znane z historii (...)
pozostaną strefą śmierci na długo po zakończeniu działań wojennych.
1)

dr Asaf Durakovic
szef medycyny jądrowej w ośrodku Departamentu ds. Kombatantów USA
(świadectwo przed Kongresem USA, 1997 r.)

WOJENNA HISTORIA ZUBOŻONEGO URANU: CZĘŚĆ I

Mimo, że żadna ze stron nie użyła broni atomowej, ani nie trafiono obiektów atomowych, po atakach NATO na Bałkanach pojawiła się radioaktywność o niskim natężeniu.2) Promieniowanie pochodzi z broni zawierającej zubożony uran (ZU), jaką ma wiele państw, także Jugosławia.

Nie wiadomo dokładnie, ile ZU użyto w kampanii NATO w Jugosławii wiosną '99, w jakich rejonach i przeciw którym celom. W poprzednich wojnach Stany Zjednoczone wypróbowywały nową broń przeciw nowym rodzajom celów i pozbywały się starego sprzętu i amunicji. Co to jest ZU i jaką ma historię? Czy należy się go obawiać na terenach nalotów NATO?

CO TO JEST ZUBOŻONY URAN

Uran to promieniotwórczy metal ciężki. Posiada kilka odmian (izotopów) różniących się masą atomową. Normalnie ruda uranowa zawiera prócz innych pierwiastków ok. 0,7% uranu 235 (U-235), a reszta to głównie U-238 - izotop nieprzydatny jako paliwo nuklearne czy materiał wybuchowy bomby A, które muszą zawierać przeszło 90% U-235. Uran 238 spełnia jednak ważną rolę w bombach jądrowych. Zapobiega przedwczesnej eksplozji bomby A, a wybuchowi atomowemu dodaje ponad połowę energii. U-238 pełni też funkcję pomocniczą w bombie wodorowej. Tak więc U-238 to odpad powstający w procesie wzbogacania uranu naturalnego do celów pokojowych (EJ) lub militarnych (bomba A). Odpad nazywa się zubożony uran - ZU (ang. depleted uranium - DU) i zawiera głównie ów nieprzydatny U-238 i resztki U-235 w proporcji mniej więcej odwrotnej niż paliwo uranowe.

zdjęcie nr 1
Zardzewiałe pojemniki zawierające ZU. Wg stanu na czerwiec '98 departament energii USA był właścicielem ok. 57 800 pojemników, każdy z nich zawierał 12,6 t sześcioflurku uranu (UF6), w którym uran stanowi 67,6% całkowitej masy. Rocznie przybywa ok. 150 pojemników ze ZU o łącznej masie 1,9 tys. t. (Environmental Assesment Division, Argonne National Laboratory, za http://members.tripod.com/vzajic)

U-238 jest 1,7 razy cięższy od ołowiu, łatwopalny i wysyła promieniowanie radioaktywne o małym natężeniu (3,4 MBq). Ponieważ U-238 wypromieniowuje głównie cząsteczki alfa, większość standardowych liczników radioaktywności (np. liczniki wojskowe) nie reaguje na skażenie ZU. Tysiące ton odpadów ZU zalegają składowiska na całym świecie. Same Stany Zjednoczone mają ponad pół mln. t takich odpadów. W Europie zakłady URENCO składują 30 tys. t ZU. Przepisy USA wymagają, aby odpady ZU zamykać szczelnie w kanistrach i zakopać na licencjonowanych składowiskach. Pyły ZU miesza się z betonem i zamyka w beczkach.

Zubożony uran jest ciężki, więc amunicja i pociski ze ZU oraz rakiety z rdzeniem ze ZU) z łatwością wchodzą w pancerz czołgu czy bunkier betonowy. Dzięki małym rozmiarom, pocisk ze ZU napotyka mniejszy opór powietrza, ma większą szybkość i dalszy zasięg. Z ZU wyrabia się zdejmowalne wzmocnienie opancerzenia pojazdów bojowych. Używa się go również jako balast samolotów i rakiet oraz w ich urządzeniach nawigacyjnych. Pokojowe zastosowania ZU to obciążenie kilów w jachtach i katalizator w przemyśle chemicznym. W l. '70. były próby zalegalizowania ZU do produkcji różnych części art. codziennego użytku w USA. W 1979 r. cząstki ZU wydostały się z zakładów amunicji ZU koło Albany w stanie Nowy Jork na odległość 42 km, ale wykryto przeciek w filtrze zakładów i rok potem zamknięto je za emisje ponad 0,4 kg pyłu ZU miesięcznie do atmosfery. Dla porównania, w dotychczasowych wojnach i na poligonach wystrzelono setki ton ZU.

Raport z 1990 r. dla Armii USA podaje, że pył z eksplozji broni ZU w dużych dawkach może prowadzić do szybkiej śmierci, a długotrwałe mniejsze dawki wywołują raka, powikłania nerek i zniekształcenia noworodków. Nie ma dozy tak niskiej, żeby prawdopodobieństwo oddziaływania było zerowe. Dalej raport polecał, aby Armia USA wszczęła akcję informacyjną w celu zapobieżenia negatywnej reakcji międzynarodowej. Dr Asaf Durakovic, szef medycyny jądrowej w ośrodku Departamentu ds. Kombatantów USA w l. 1989-97, posuwa się dalej - Nawet najmniejsza dawka wewnętrzna promieniowania alfa stanowi wysokie ryzyko radiologiczne. Doug Rokke, ekspert Pentagonu ds. ZU do 1997 r. dodaje - ZU pozostaje wiecznie aktywny. Nie zanika, tylko rozprasza się i hula z wiatrem na wszystkie strony.

zdjęcie nr 2
Przekrój przez nabój kalibru 120 mm używany w amerykańskich czołgach M1-A1 i M1-A2 Abrams. Objaśnienia od lewej góry w dół, potem po prawej w górę:
Szyjka odpada po ok. 100 m od wystrzelenia, goły rdzeń pędzi z szybkością 1,5 km na sekundę - zobacz następne zdjęcie. (Picatinny Arsenal, za http://members.tripod.com/vzajic)

BROŃ, KTÓRA NIE WYBIERA

USA zaczęło wprowadzać ZU do swego arsenału w 1978 r. przeciw czołgom sowieckim T-72, uważanym wtedy za nie do pokonania. Naukowe dane o fatalnych skutkach ZU znane są w USA od 1971 r. Po pierwszym w świecie użyciu broni ZU przez Rosję w Afganistanie, w 1991 r. USA użyło amunicję ze ZU przeciw czołgom irackim produkcji sowieckiej, aby zniszczyć reżim Saddama Husseina. ZU był obecny w tamtej wojnie w amunicji, w urządzeniach samolotów i rakiet oraz w pancerzu czołgów. Zaprojektowane jeszcze w l. '70. samoloty A-10 Warthog (guziec, dzik afrykański; nazwa prawdopodobnie od pokracznej sylwetki A-10 i "kłów" w postaci luf działka 30 mm na naboje z ZU) oraz czołgi M1-A1 Abrams i pojazdy Bradley zniszczyły ok. 1400 czołgów irackich w ciągu 100 godz. wojny. Siły brytyjskie strzelały z czołgów Challenger pociskami ZU kalibru 120 mm. Sukces broni ZU został przemilczany wobec takich cudów techniki jak samolot-widmo Stealth i inteligentne bomby. Chyba Armia uważa, że jeśli ma stosować broń ZU, to im mniej ludzi o tym wie, tym lepiej - wyjaśnił Dan Fahey, oficer z wojny nad Zatoką Perską. Australijka dr Helen Caldicott, wpływowa przywódczyni ruchu pokojowego l. '80., laureatka Nobla i założycielka organizacji na rzecz rozbrojenia atomowego, napisała - Nigdy bym nie sądziła, że Stany Zjednoczone mogłyby strzelać z naboi nuklearnych i truć własnych żołnierzy oraz pobliską ludność izotopami radioaktywnymi.

W lutym '97 wybuchł skandal w Japonii, gdy dowództwo wojskowe USA przyznało się do prób nabojów ZU na wyspie Okinawa. Mimo zapewnień, że ZU nie jest bardziej niebezpieczny niż telewizor z l. '50., japoński parlament potępił amerykański postępek. Po tym doświadczeniu Armia USA za wszelką cenę stara się ukryć swoje stosowanie ZU za granicą. Np. w Panamie co najmniej jeden raport o wpływie opuszczanej bazy USA na środowisko został zmieniony, aby ukryć stosowanie ZU na jej terenie. Wcześniejszy raport opisuje używanie nabojów ze ZU na terenie bazy, które w końcowym raporcie nazywają się niewybuchowe pociski przeciwczołgowe.

zdjęcie nr 3
Pocisk ze ZU kalibru 120 mm moment po wystrzeleniu. (Office of the Special Assistant for Gulf War Illnesses, za http://members.tripod.com/vzajic)

Pocisk ze ZU zapala się, gdy uderza w twardą powierzchnię. Z 10-70% masy ZU powstaje pył tlenkowy drobniejszy od pudru oraz b. aktywne gazy. Pył przypomina drobinki szkła z ostrymi krawędziami i długo zatrzymuje się w organizmie, w odróżnieniu od uranu w innej formie. Po osadzeniu się w płucach jedna drobinka pyłu ZU napromieniowuje sąsiednie tkanki dawką 270 razy większą niż dopuszcza norma dla pracowników przemysłu jądrowego i radiologów. Ruchy mas powietrza i wody powierzchniowe roznoszą pył ZU na duże odległości. Pył skaża glebę i wodę, pokrywa żołnierzy i sprzęt bojowy, roznosi się na duże odległości zagrażając ludności w rejonie walk, a nawet w krajach sąsiednich. Pył wnika do wnętrz przez szpary w oknach i drzwiach. Skażenie jest bardzo trwałe. Okres półrozpadu (czas w jakim ginie radioaktywność połowy danej masy) ZU wynosi 4,5 mln lat. Ważny urzędnik w Agencji Obrony Jądrowej USA powiedział w 1991 r., że radioaktywność z kawałków i z całych nabojów ZU jest poważnym ryzykiem dla zdrowia - przy bezpośrednim zetknięciu możliwa jest dawka 200 miliremów na godz. (...) Komisja Ustaw Jądrowych ustaliła maksymalną dawkę 100 miliremów na rok.

Trafione cele promieniują radioaktywnością o niskim natężeniu. Po przywiezieniu do kraju amerykańskie czołgi skażone ZU w wojnie nad Zatoką Perską zostały zakopane jak odpady radioaktywne. ZU wnika do ciała ludzkiego przez system oddechowy i trawienny, wraz z odłamkiem, lub przez zanieczyszczenie rany. Skutki zdrowotne:

Napromieniowanie z ZU może prowadzić do uszkodzeń w mózgu i szpiku kostnym, który produkuje białe ciałka krwi. Uran jako metal ciężki osiada w kościach i napromieniowuje sąsiednie tkanki. W 1997 r. naukowcy w Radiobiologicznym Instytucie Badawczym Armii USA w Bethesda w stanie Maryland wykryli, dzięki eksperymentom na szczurach, że odłamki ZU szybko wywołują guzy rakotwórcze i zabijają geny obronne. Odkryli też, że w odróżnieniu od większości metali uran 238 rozpuszcza się i rozchodzi po całym ciele, osiadając w organach takich jak śledziona i mózg. Brzemienne samice przekazują uran do płodu. W sierpniu '96 Komisja Praw Człowieka ONZ ustaliła, że ZU jest bronią masowej zagłady i powinna być zakazana. Następnie rezolucją nr 36 z 1997 r. komisja zażądała od sekretarza generalnego ONZ przygotowania raportu o ZU i innej broni masowego zniszczenia. Broń uranowa nie wybiera ofiar i zasiewa w środowisku niezwykle szkodliwe skutki praktycznie na wieczność, więc jest tym bardziej godna potępienia.

Amunicja, odłamki i pył zawierający ZU zalegają pola walk nad Zatoką Perską z 1991 r. Wojny NATO najpierw w Bośni a ostatnio w Jugosławii zwiększyły zasięg szkód wynikających z ZU.

WŁASNE WOJSKO - OFIARA ZAMIERZONA?

Mark Panzera miał za zadanie wymontowywać użyteczne części z amerykańskich czołgów i pojazdów, które przez pomyłkę zostały trafione amunicją uranową nad Zatoką Perską. Przez 8 miesięcy pracował z kolegami koło bazy King Khalid w Arabii Saudyjskiej. Wchodzili do pojazdów ubrani na sportowo. Jedli i spali obok tychże pojazdów. Pewnego dnia pojawiło się 2 ekspertów w kombinezonach jak astronauci, z licznikami Geigera w ręku i, ku zdumieniu mechaników, wykryło skażenie. Nikt nic nie powie, a następnego dnia człowiek jest skażony - stwierdził Panzera. Po otrzymaniu pisma potwierdzającego napromieniowanie z ZU do dziś stara się o odszkodowanie. Cierpi na bóle nerek, ma problemy z oddawaniem moczu i czasem krwawi. W wieku 33 lat poddał się 3. operacji nerek. Ma choroby systemu oddychania, włącznie z chronicznym bronchitem.

Dwayne Mowrer i koledzy też nie wierzyli pogłoskom o radioaktywnej amunicji - Myśleliśmy, że historie z trucizną Agent Orange w Wietnamie i doświadczenia z napromieniowywaniem wojska podczas wybuchów atomowych należą do przeszłości. Po eksplozji 40 t nabojów ZU koło ich obozu dostali objawów jak przy grypie, ale badania lekarskie nie ustaliły przyczyny. Doszło zmęczenie, utrata pamięci, krwotoki z nosa i rozwolnienie, a następnie zaburzenie ruchów, krew w stolcu, krwotoki z dziąseł, wysypka i krosty na powiekach, nosie i języku.

zdjęcie nr 4
Pociski przeciwpancerne z rdzeniem ze ZU lub tugstenu są oznaczone czarnym kolorem szyjki. (Defense Contract Management Command Clearwater, za http://members.tripod.com/vzajic)

Jerry Wheat został raniony w szyję i ramię 5 szrapnelami w 1991 r., kiedy amunicja z ZU w jego pojeździe typu Bradley wybuchła po trafieniu ogniem irackim. Zajęło 6 miesięcy, aż wyszły pod powierzchnie skóry i dały się wycisnąć. Wheat nie zwracał uwagi na odłamki w swoim ciele do czasu aż jego ojciec, bhp-owiec w laboratorium, zmierzył je licznikiem nuklearnym. Były kawałkami U-238. Wheat dostał bólów żołądka i stracił dużo na wadze, bo nie mógł jeść ani utrzymać stolca. Teraz ma bóle w stawach, zmęczenie, a obojczyk nie mógł się zrosnąć po złamaniu - Nigdy nawet nie słyszałem o ZU aż do 1993 r. Nigdy mnie o niczym nie ostrzegli. Phil Gamer, medyk brytyjski na wojnie w Iraku, opatrywał zranionych niechcący amunicją ZU. Teraz cierpi na astmę, niemożność utrzymania stolca, ból w jelitach i ma guz po prawej stronie szyi.

Jeszcze po zakończeniu wojny groźba ZU wisiała nad wojskiem. 11.6.91 w bazie Doha ok. 20 km od Kuwait City pożar objął ponad 3 t nabojów ZU, wyzwalając chmury dymu. Nieświadomi ryzyka żołnierze amerykańscy robili porządki po pożarze bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Michael Florez był jednym z nich - Nie zastanawiałem się wtedy nad tym. W 1994 r. urodziły mu się dwojaczki, jeden ze zniekształceniem - Lewe ramię Jeremy'ego kończy się ok. 4 cm poniżej łokcia. Nie ma dłoni, wygląda jak amputacja.

Pentagon twierdzi, że problemy zdrowotne nie mogą pochodzić od ZU, który ma tylko ok. 60% radioaktywności normalnego uranu. Amunicja ze ZU, zamknięta w przepisowym kontenerze, wysyła tak mało promieniowania, że żołnierz musiałby siedzieć przy niej 22 godz., aby otrzymać dawkę jak w prześwietleniu płuc. Natomiast wg naukowców nabój ze ZU poza kontenerem (który zatrzymuje część promieniowania) wysyła tyle promieniowania w ciągu godziny, co 50 prześwietleń płuc. Wg władz wojskowych radioaktywność z ZU zagroziła mniejszej ilości żołnierzy amerykańskich niż zginęłoby, gdyby broń ZU nie zniszczyła skutecznie czołgów irackich. Wg naukowców choroby kombatantów pochodzą ze ZU jak i z irackiej broni chemicznej i biologicznej, dymów i oparów z płonącej ropy naftowej, chemikaliów chroniących wojsko przed miejscowymi szkodnikami, szczepionki przeciw gazom nerwowym, ukąszeń muchy pustynnej, promieniowania elektromagnetycznego z urządzeń wojskowych oraz ze stresu psychicznego. USA i W. Brytania zbombardowały ok. 900 irackich obiektów gazów trujących. Wiemy, że ZU jest toksyczny i może wywoływać choroby - powiedział dr Howard Urnovitz, mikrobiolog składający ekspertyzę przed komisją USA ds. chorób kombatantów znad Zatoki Perskiej. Natomiast nie wiemy, jak połączenie toksyczności i radioaktywności tych substancji wpływa na system odpornościowy organizmu.

zdjęcie nr 5
Zniszczone czołgi irackie rdzewieją na pustyni w Kuwejcie. (©1999 "Christian Science Monitor", education and discussion use only, za http://members.tripod.com/vzajic)

W wojnie z Irakiem brało udział kilkaset tysięcy żołnierzy USA i innych krajów NATO. Podobno ponad 100 tys. kombatantów skarży się na szereg objawów i większość została napromieniowana podczas walk, albo w czasie zwiedzania linii frontu, gdzie ulubionym zajęciem było wdrapywanie się na zniszczone pociskami ze ZU czołgi irackie. Żołnierze nosili odłamki amunicji ZU jako biżuterię zawieszoną na szyi. Z ponad 10 tys. kombatantów skarżących się na dziwne objawy aż 82% wchodziło do trafionych czołgów. Nic nie wiedzieliśmy - powiedział sierżant Chris Kornkven. Dowiedzieliśmy się dopiero długo po powrocie do domu, że w ogóle jest coś takiego jak ZU. Niektórzy kombatanci do dziś mają odłamki z ZU w swoim ciele. Czołgista Robert Sanders został przez pomyłkę zraniony w 3. dniu walki lądowej - Miałem palący ból w ramieniu i twarzy od szrapneli. Lekarze wojskowi usunęli odłamki. Kilka lat później Sanders dowiedział się ze swoich akt, że lekarze usunęli z jego ciała kawałki metalu, prawdopodobnie ZU. 4 lata po zranieniu w moczu Sandersa wykryto wysoki poziom ZU. Pentagon nigdy nie poinformował go o prawdopodobnym zagrożeniu.

Jest oczywiste, że Departament Obrony nie przemyślał użycia ZU na froncie i wystawienia swojego wojska na niebezpieczeństwo - powiedział z-ca dyr. ds. kombatantów i rehabilitacji w Legionie Amerykańskim, Matt Puglisi. To jest bardzo skuteczna broń, więc Departament Obrony nie chce jej poddać lustracji. Istnieje obawa, że historia powtórzy się na Bałkanach, dokąd od 1994 r. posłano tysiące żołnierzy. Mamy wrażenie, że Pentagon nie szkoli żołnierzy nt. ryzyka zetknięcia z ZU - powiedział Paul Sullivan, dyr. naczelny koalicji grup domagających się opieki lekarskiej. Nasze wojsko nie jest przygotowane - oświadczenie Sullivana opiera się na spotkaniu w kwietniu '99, kiedy władze Pentagonu odmówiły przedstawienia dowodów o przeprowadzeniu kursów nt. niebezpieczeństw wynikających ze ZU.

Pentagon poinformował "San Francisco Examiner" w maju '99, że szkolenie wykorzystuje kasetę zalecającą ograniczać do minimum czas przebywania w skażonym rejonie, trzymać się z daleka od trafionych celów oraz nosić ubiory ochronne i maski gazowe przy dłuższym niż kilkuminutowym wystawieniu na radioaktywny pył i pozostałości w miejscu eksplozji ZU. Kaseta podaje, że pył może dostać się do organizmu, jeśli nie nosi się rękawic i nie myje rąk przed jedzeniem, piciem lub użyciem ustępu. Najnowsze wydanie podstawowego podręcznika Armii USA ma zawierać informacje o unikaniu ryzyka ZU na polu walki. Nie ma wyznaczonego terminu druku, ale jest tymczasowy materiał szkoleniowy.

mapa
Radioaktywne pola walk w Kuwejcie i Iraku. Legenda: ciemniejsze = tereny ostrzelane amunicją ze ZU z samolotów; wybuch = naboje ze ZU wystrzelono z czołgów. Zaznaczono napisem pola naftowe Rumeila, miasto Kharanj wśród terenów ostrzelanych amunicją ze ZU z samolotów i Basra blisko pól walk z użyciem obu rodzajów broni uranowej. (©1999 "Christian Science Monitor", education and discussion use only, za http://members.tripod.com/vzajic)

LUDNOŚĆ - KOGO TO OBCHODZI?

Mimo, że fatalne skutki dla środowiska i zdrowia człowieka znane były od lat, zakłady Kerr Magee w Gore w stanie Oklahoma wylewały odpady z produkcji naboi ZU za płot lub rozprowadzały na otaczające pola jako nawóz zatwierdzony przez Komisję Ustaw Jądrowych USA. Odpady zawierały głównie uran, ale i inne metale ciężkie. Okoliczni Indianie skarżyli się na palenie w gardle i oczach oraz poważniejsze objawy. Młody mężczyzna zmarł od oblania odpadem, a dzieci znalazły w okolicy żabę z 9 nogami. Lakier aut zamieniał się w rdzę tam, gdzie spadły krople odpadu z Kerr Magee. Przeprowadzone badania wszystkich 400 rodzin indiańskich w okolicy wykryły związek odpadu ZU z chorobami systemu oddychania i nerek.

Najuboższy rejon Iraku (Basra) został najbardziej skażony ZU w 1991 r. W sierpniu '95 Irak przedstawił ONZ wyniki badań, które wykazały ostry wzrost liczby przypadków białaczki, raka żołądka i innych rodzajów raka u dzieci urodzonych po 1991 r., poronień, zwyrodnień w płodach i noworodkach ludzkich i zwierzęcych oraz niewyjaśnionych chorób. Ponieważ pojawienie się raka trwa do 60 lat, pełne szkody nie ujawnią się przez długi czas. Pył, odłamki i inne pozostałości po wybuchach amunicji ze ZU znajdują się nawet w miejscach publicznych, np. na terenie szkół. Reporter "Christian Science Monitor" był świadkiem w 1999 r., jak tubylcy polują, zbierają grzyby i chodzą po skażonym terenie pola naftowego Rumelia i po wrakowiskach pojazdów bojowych wzdłuż granicy z Kuwejtem. Licznik Geigera ćwierkotał w rękach pracownika komisji energii atomowej Iraku towarzyszącego reporterowi. W miejscu, gdzie pocisk ZU zadrasnął mur budynku 8 lat wcześniej, licznik wykazywał 35 razy wyższą radioaktywność niż w tle. Licznik aż "śpiewał" we wrakach czołgów, przy fragmentach zniszczonych pojazdów i koło kawałka buta wojskowego.

Tajny raport Brytyjskiego Zarządu Energii Atomowej z 1991 r. stwierdził, że wojna z Irakiem pozostawiła dość ZU, aby spowodować pół mln zgonów na raka, gdyby ZU dostał się do organizmów ludzkich. Liczba ta opierała się na założeniu, że tylko 23 t ZU zostało nad Zatoką Perską. Departament Obrony USA oszacował, że ok. 286 t ZU wystrzelono tam z amunicją, a inne źródła - ok. 700 t w ponad 14 tys. nabojów dużego kalibru (105 i 120 mm) i ponad 940 tys. mniejszych nabojów (25 i 30 mm). 780 tys. nabojów z samolotów A-10 stanowiło 80% ZU. Cynizm sytuacji w Iraku pogłębia embargo USA od 1991 r., które odcięło ludność od leków i żywności i przyczyniło się do śmierci 750 tys. dzieci w wieku do 5 lat. Ciągłymi nalotami powtarzanymi do dziś USA niszczy kanalizację i zaopatrzenie w wodę w Iraku, wywołując zarazy. Warto przytoczyć w tym miejscu wypowiedź płk sił powietrznych USA, Johna Wardena, w 1991 r. o celowości nalotów na Irak - dają nam narzędzie długoterminowego nacisku na rząd Iraku. Podobna strategia niszczenia ludności została zastosowana przez NATO przeciw Serbom w konflikcie bałkańskim.

zdjęcie nr 6
Zgrupowanie brytyjskich pojazdów pancernych w kampanii Desert Storm (Pustynna Burza) nad Zatoką Perską w 1991 r. Czołgi brytyjskie strzelały tam pociskami uranowymi. (United Kingdom Ministry of Defense, za http://www.mod.uk/policy/gulfwar/index.htm)

Naukowcy iraccy obwinili ZU za niektóre przypadki raka, ale władze i naukowcy USA są sceptyczni, bo były inne możliwe przyczyny. Irak nie posiada laboratoriów, aby potwierdzić związek ze ZU. W. Brytania odrzuca oskarżenie twierdząc, że ich czołgi wystrzeliły b. małą ilość pocisków ZU z dala od skupisk ludzkich. ZU będzie ponosić dużą odpowiedzialność - przepowiedział Michio Kaku, znany pisarz i profesor na uniwersytecie w Nowym Jorku. Ludzie opowiadają dziwne historie - powiedział Thamer Hamdan, iracki chirurg w Basrze, który widział zdumiewający wzrost ilości przypadków zniekształceń i raka. Lekarze potwierdzają podany przez rząd 3-krotny wzrost zniekształceń od 1991 r. Dr Muna Elhassani, szefowa państwowego rejestru raka, zanotowała b. poważny wzrost przypadków białaczki, ale jest za wcześnie na ustalenie bezpośredniego związku ze ZU. Raport Siegwarta Gunthera, prezydenta austriackiego oddziału międzynarodowej organizacji humanitarnej donosił, że w płd. Iraku dzieci zbierały i bawiły się pociskami ze ZU, a dziewczynka, która zebrała 12 pocisków zmarła na raka krwi. Gunther przywiózł do Niemiec kilka nabojów ZU do analizy, ale zostały zarekwirowane na granicy, a on poszedł do aresztu i dostał grzywnę za narażenie społeczeństwa na promieniowanie jonizujące. Władze oświadczyły, że jeden pocisk ZU wysyła w ciągu 5 godz. więcej radioaktywności niż dopuszcza norma niemiecka na całoroczną dawkę.

Eric Hoskins, ekspert zdrowia publicznego, który z ekipą z Harwardu przeprowadził badania w Iraku, ostrzegł w "New York Times" w styczniu '93, że ZU może być powodem zachorowań wśród dzieci irackich. Parę tygodni później list do redakcji oskarżył Hoskinsa o oszukiwanie nieuświadomionych naukowo czytelników przesądami, które powodują wyciąganie dziwacznego wniosku, że ekologiczne konsekwencje wojny nad Zatoką Perską nie są winą Iraku, tylko naszą! Autor listu podpisał się jako pracownik pewnego instytutu. Wiadomo, że ten instytut został założony przez fundację wyrosłą na fortunie koncernu Olina, jedynego producenta amunicji ze ZU w USA. Seitz nie odpowiedział na żądanie "The Nation" o komentarz w 1996 r.

zdjęcie nr 7
Brytyjski myśliwiec Harrier GR7, przystosowany do operacji z lotniskowców. Uzbrojenie: 2 działka 25 mm na amunicję uranową; do 16 bomb Mk 82 lub 6 bomb Mk 83, 6 kontenerów bomb rozpryskowych BL-755, 4 rakiety Maverick lub 10 innych. (United Kingdom Royal Air Force, za http://www.raf.mod.uk/front_line/harrier.html)

Amerykańska ekipa, która przemyciła leki do Basry, widziała wiele dzieci umierających na białaczkę i bezradnych rodziców przy ich łóżkach, mimo heroicznych prób służby zdrowia. Szpital w Basrze jest od wielu lat świadkiem 10 razy większej śmiertelności na białaczkę niż normalnie. Rak, mutacje i wynaturzenia są najpoważniejsze wzdłuż granicy z Kuwejtem, gdzie walki były najzacieklejsze i ZU prawdopodobnie dostał się do źródeł wody pitnej. Parlamentarzysta brytyjski, George Galloway, powiedział wobec beznadziejnej sytuacji w Basrze odciętej embargiem od pomocy świata - Przynieśmy dobrą wieść dzieciom irackim, posyłając na pomoc irackiej służbie zdrowia armię specjalistów od raka zaopatrzoną w walizy pełne leków przeciwrakowych. W ostatni dzień wizyty w Basrze ekipa była świadkiem smutnego obrządku organizowanego co 2 miesiące. Ulicami przesuwał się orszak 50 taksówek, każda z małą trumną na dachu i portretem zmarłego dziecka. Na początku procesji szły matki zmarłych.

Waszyngton chce wznowić wojnę w Iraku. Manewry czołgów USA w tym rejonie wzniecają tumany pyłu i grożą dalszymi ofiarami wśród cywilów i wojska. Broń ZU znowu ma być użyta kosztem anonimowych "ofiar ubocznych" i ludności. Wszak płk Eric Daxon z Instytutu Badań Radiobiologicznych Sił Zbrojnych USA powiedział, że szansa poważnych problemów zdrowotnych od ZU w Iraku jest niezwykle mała, do tego stopnia, że powinna być zupełnie na końcu listy. Bernard Rostker, urzędnik Pentagonu ds. chorób znad Zatoki Perskiej dodaje, że wojna - nie była nadzwyczajnym wydarzeniem nuklearnym. Teren [na którym użyto ZU] nadaje się, powiedzielibyśmy, do jakiegokolwiek użycia do celów rolniczych, przemysłowych, czy rekreacyjnych. Kuwejt został skażony ok. połową tonażu ZU, ale musi potakiwać Pentagonowi. ZU jest bezpieczny dla ludności. Nie ma skażenia wyższego niż promieniowanie tła - mówi kuwejcki szef ochrony przed promieniowaniem, Yousif Bakir. To jest stwierdzenie polityczne - skomentował wiodący naukowiec z Kuwejtu.

UNIKI PENTAGONU

Kilka oficjalnych raportów szacuje ryzyko stwarzane przez cząstki ZU w organizmie jako do przyjęcia. Stosowanie ZU i odkażanie regulują ścisłe przepisy federalne i wojskowe. Pentagon nazywa noszenie masek i kombinezonów ochronnych przeciw ZU wielką przesadą, a wg raportu z 1993 r. środki ochronne przeciw ZU można ignorować w czasie walki. Ochrona żołnierzy maskami i kombinezonami powoduje przegrzanie i utrudnia widoczność. Chodzi o zmniejszenie ogólnego ryzyka (...) postrzału, odniesienia ran, nabycia raka. Próbujemy utrzymać wszystkie względy w równowadze - powiedział Daxon. W 1995 r. wszystkie siły zbrojne USA zatwierdziły zestaw pomocy szkoleniowych nt. ZU. Reporterzy "Christian Science Monitor" zdobyli jeden egzemplarz zestawu, który podaje, że największe zagrożenie istnieje podczas polowych prób ostrej amunicji - Prawdziwą walkę można nazwać wielką próbą w warunkach polowych. Teren uderzony bronią ZU pozostaje skażony i nie może sam się odkazić. Zestaw szkoleniowy nigdy nie został wprowadzony i obecnie poddany jest przeglądowi. "The Nation" pisał w 1996 r., że armia szkoli wojska pancerne, zaopatrzeniowców oraz medyków, którzy regularnie stykają się z bronią ZU, ale nie piechotę.

Bernard Rostker, urzędnik Pentagonu ds. syndromu znad Zatoki Perskiej od lat broni ZU, np. chwalił jego zalety w czerwcu '97 przed komisją kongresową USA. Skargi kombatantów nazwał kampanią dezinformacji (...), w której dyplomatom irackim polecono wszcząć propagandę przedstawiającą ZU jako poważne zagrożenie zdrowotne i środowiskowe dla Iraku. Nie przytoczył żadnych dowodów, że broń ZU nie stanowi zagrożenia. W styczniu '98 oświadczył, że niepoinformowanie żołnierzy o ryzyku stwarzanym przez ZU może i doprowadziło do tysięcy niepotrzebnych napromieniowań, ale nie wywołały żadnych medycznie wykrywalnych skutków. W sierpniu '98 Rostker oświadczył, że trzeba zmienić federalne przepisz o ZU bo nie nadają się do celów wojskowych. Stojąc przed komisją Białego Domu w listopadzie '98, Rostker skorygował swoje kategoryczne wcześniejsze oświadczenie o braku powiązania syndromu znad Zatoki z ZU.

zdjęcie nr 8
Specjalista od amunicji ogląda pocisk przeciwpancerny kalibru 105 mm stosowany w czołgu M-1 Abrams w czasie kampanii Desert Shield (Pustynna Tarcza) w 1991 r. Nasadka na czubku chroni i stabilizuje cienki i ostry penetrator ze ZU do chwili opuszczenia lufy działa przez nabój. (foto: US Department of Defense, za http://www.defenselink.mil/multimedia)

Pentagon uzasadnia lekceważenie ryzyka. Pocisk ze ZU jest tani i wchodzi w pancerz czołgów jak żaden inny, zapobiegając większej ilości śmierci niż może powodować jego promieniowanie. Zamienia czołgi w ser szwajcarski - powiedział w wywiadzie dla "San Francisco Examiner" Piers Wood z Centrum Informacji Obronnej USA. Być może najistotniejszym powodem jest fakt, że potwierdzenie związku z chorobami mogłoby wszcząć lawinę żądań o odszkodowania a i koszt oczyszczenia pól bitewnych byłby astronomiczny. Koszt usunięcia 69 t ZU z 202 ha poligonu w stanie Indiana wyceniono na 4-5 miliardów dolarów. Po ogromnej powierzchni nad Zatoką Perską rozrzucono co najmniej 4 razy więcej ZU. Nawet gdyby usunięcie ZU było technicznie możliwe, Pentagon dał próbkę gotowości w jednym z raportów - żadne prawo międzynarodowe, układ, przepisy czy zwyczaj nie wymagają od USA oczyszczenia pól walk nad Zatoką Perską.

Bill Arkin, były analityk wywiadu wojskowego, a obecnie redaktor biuletynu badaczy atomowych oświadczył - Instytucje rządu nie są w stanie wyznać prawdy na ten temat. Pentagon niechętnie ujawniał ryzyko z wojny w Wietnamie. ZU to zapewne Agent Orange lat 90tych - oznajmił Doug Rokke, profesor ekologii na uniwersytecie w Jacksonville w Alabamie, były fizyk medycyny w Armii USA. Rokke brał udział w kampanii w Iraku w 1991 r. i był w zespole oceniającym skutki ZU po tej wojnie. Udzielał pomocy żołnierzom trafionym amunicjom ze ZU i dowodził akcjami czyszczania sprzętu skażonego ZU. Jego 15-osobowa ekipa nie otrzymała szkolenia o ZU ani ubiorów ochronnych, ale zakopała 6 pojazdów zniszczonych przez pomyłkę bronią ze ZU. W l. 1994-97 Rokke kierował produkcją zestawu szkoleniowego o ZU, ale zwolnił się po śmierci 2 najlepszych przyjaciół, których wyznaczył do zadań w Iraku nie znając zagrożenia od ZU. Większość pozostałych z jego ekipy choruje.

Rokke dowiedział się we wrześniu '96 (2 lata po badaniach) o swoim zatruciu na sesji informacyjnej w Pentagonie o skażeniu ZU. Dopiero w lipcu '97 dostał pismo, że jego wewnętrzne skażenie uranem przekracza dopuszczalne 5 tys. razy. Mam popsute płuca, wysypkę, problemy neurologiczne. Wszyscy inni mają to samo. Jeśli dyrektor projektu nie dostał opieki, proszę zgadnąć, co zrobiono dla przeciętnego żołnierza i co zrobi się dla cywilów w Kosowie i Serbii - powiedział Rokke dla BBC w czerwcu '99. Nie chcą potwierdzić skutków dla zdrowia, bo nie chcą być odpowiedzialni za choroby wojska i ludności w Iraku, Kuwejcie i Arabii Saudyjskiej. Rokke przytoczył list od władz wojskowych z 1992 r. - ZU jest w pełni poparty przez Armię, bo daje żołnierzom amerykańskim zwycięską przewagę we współczesnym boju. Rokke jest b. pesymistyczny - nie jesteśmy w stanie odwrócić decyzji stosowania broni ze ZU.

Już pod koniec 1997 r. komitet parlamentarny zalecił przeniesienie odpowiedzialności za badania chorób kombatantów do bardziej skutecznej agencji. Ustaliliśmy, że obecne podejście do badań, diagnozy i leczenia najprawdopodobniej nie przyniesie w najbliższej czy nawet dalekiej przyszłości odpowiedzi na pytania życia i śmierci kombatantów. Wg raportu Pentagonu z sierpnia 98 wystawienie na ZU nie było przyczyną niewyjaśnionych objawów u kombatantów, mimo wcześniejszych szacunków, że tysiące żołnierzy mogło być wystawionych na ZU. Wątpliwości mają charakter polityczny jak i naukowy. Dezinformacja spowodowana przez Irak i Departament Obrony USA utrudniły analizę skutków ZU - zauważył Dan Fahey, kombatant znad Zatoki i autor raportu z 1998 r. o ryzyku zdrowotnym tej wojny.

zdjęcie nr 9
Specjalista od amunicji niesie pocisk przeciwpancerny kalibru 105 mm stosowany w czołgu M-1 Abrams w czasie kampanii Desert Shield w 1991 r. (foto: US Department of Defense, za http://www.defenselink.mil/multimedia)

Senator Feingold zażądał we wrześniu ubr. niezależnego badania - Stwierdzenie Pentagonu, że żaden kombatant wojny nad Zatoką Perską nie mógłby zachorować od ZU wzbudza wielkie obawy i zaprzecza licznym raportom wydanym przed i po tej wojnie, włącznie z raportami samej Armii USA. Feingold wezwał Kongres USA do przestudiowania tematu, ponieważ Pentagon i Departament ds. Kombatantów prawdopodobnie nie podchodzą właściwie do sprawy. 1000-str. senacki raport stwierdził, że napotykają oni na poważne przeszkody w uzyskaniu efektywnej opieki lekarskiej, a agencje rządowe nie wypełniły swoich obowiązków w stosunku do nich. Feingold zażądał zbadania dlaczego Pentagon nie szkolił nt. ryzyka broni ZU. Wg raportu dla Armii USA sprzed wojny z Irakiem, ZU stanowi największe ryzyko dla żołnierzy piechoty wkraczającej na pola walki, gdzie użyto amunicji uranowej. Brak badań i opieki dla żołnierzy wystawionych na ZU wbrew przepisom wojskowym wymagającym takich kroków to - wg Feingolda - inna szczególnie martwiąca kwestia. W 1998 r. Pentagon zamierzał dodać 300 przypadków do badań 33 żołnierzy ranionych ZU, a więcej, gdyby wynikły powody do obaw. Senator Shays napisał Pentagonowi, że 333 przypadków to śmiesznie mała próbka - Każdy kombatant, nawet z małym prawdopodobieństwem kontaktu z ZU, powinien mieć szansę zbadania, a badanie powinno obejmować testy na wykrycie utajonych, a nie tylko oczywistych skutków.

Raport Rand Corporation dla Pentagonu stwierdził w 1999 r., że kombatanci nie mają powodów do obaw z powodu wdychania pyłu ZU, ponieważ nie udowodniono, że pracownicy przemysłu uranowego nabywają raka płuc czy innych dolegliwości tą drogą. Jeśli napromieniowanie nie jest problemem naturalnego uranu, nie może być problemem zubożonego uranu, który jest o 40% mniej radioaktywny - powiedział współautor raportu. Raport przyznał, że ryzyko toksyczności ZU jest takie jak uranu, ale organizm jest zdumiewająco skuteczny w usuwaniu obcych substancji. Po wchłonięciu z oddechem pyłu ZU jego 75% wychodzi z wydechem. Większość zatrzymanego pyłu zostaje usunięta przez górny system oddechowy lub wydalona poprzez jelita. Zaledwie mała część dostaje się do krwi.

Pentagon chce używać tej substancji więc pilnuje, aby ludzie nie dowiedzieli się, że jest niebezpieczna - powiedziała międzynarodowa ekspertka dr Rosalie Bertell w kwietniu '99. Pentagon stworzył nowy materiał trujący. Pył ZU to nie to samo co pył z uranu (...) po eksplozji na polu walki jest jak b. drobne kawałeczki szkła. Badania brytyjskie wykazały, że ZU zatrzymuje się w płucach przez 2 lata, 2 razy dłużej niż uran. Zatrzymuje się również w naczyniach limfatycznych, wątrobie, nerkach, mięśniach i kościach - powiedziała Bertell. Gdziekolwiek się zatrzyma, może wyrządzić szkody. W badaniach w ubr. Bertell znalazła ZU w moczu kilku kombatantów z 1991 r. Trudno uwierzyć, że przez 8 lat ZU siedzi w organizmie nie wyrządzając żadnej szkody. Bertell skrytykowała skupienie się raportu Rand Corporation na raku płuc - Ani słowa o ryzyku osłabienia systemu odpornościowego organizmu i uszkodzeń neurologicznych Jeśli ich nie szukali, to nie znajdą. Trzeba czekać do 60 lat na ukazanie się raka płuc u kombatantów, ale inne choroby mogą ukazać się znacznie wcześniej. Większość z nich dostanie fibrozy, w której tkanka płucna twardnieje, tracąc zdolność rozciągania i skurczu oraz nekrozy, w której tkanka zamiera. Ci ludzie będą cierpieć na emfyzemę i inne choroby płuc.

Stosy raportów rosną, a tymczasem Panzera przeszedł już kilka operacji i chorób. Pewnie czekają aż połowa z nas umrze, zanim przyznają się - Panzera wyraził pogląd kombatantów, u których patriotyzm przekształcił się w cynizm. Pentagon sprzedawał broń ze ZU do Tajlandii, Tajwanu, Bahrainu, Izraela, Arabii Saudyjskiej, Grecji, Korei, Turcji, Kuwejtu oraz innych krajów, a W. Brytania, Pakistan, Francja i inne państwa produkują lub pracują nad rozwojem własnej broni ze ZU. Rosja jawnie sprzedaje naboje ZU. Rozprzestrzenianie tej broni zwiększa szansę skażenia ZU na terenach objętych działaniami wojennymi i w sąsiednich regionach. Skażenie rozciągnie się na przyszłe pokolenia.

zdjęcie nr 10
M-1A1 Abrams na pustyni w Kuwejcie 20.1.98 ćwiczy techniki i koordynację w przygotowaniu do manewrów Intrinsic Action. Prawie 1,5 tys. amerykańskich żołnierzy bierze udział we wspólnych ćwiczeniach z Kuwejtem. (foto: US Department of Defense, sierżant zawodowy Clifton Kershaw, US Army, za http://www.defenselink.mil/multimedia)

PO DRUGIEJ STRONIE ATLANTYKU

Armia brytyjska ma broń z ZU od wojny nad Zatoką Perską, gdzie wg rządu Wielkiej Brytanii czołgi Challenger wystrzeliły mniej niż 100 pocisków uranowych kalibru 120 mm. Każdy pocisk ma 60 cm dłg. Co najmniej 18 t ZU wystrzelono do Zatoki Solway w płd. Szkocji z poligonów Kirkcudbright i Cumbria. Minister obrony W. Brytanii poinformował BBC w kwietniu '99, że będzie wymieniać z USA informacje nt. syndromu znad Zatoki Perskiej. Tak jak w USA, najnowsze raporty nie znalazły związku z ZU, chociaż dotychczas zmarło 400 z 50 tys. brytyjskich kombatantów (w tym 30 na raka), a 2 tys. skarży się na syndrom. Minister zapowiedział najwyższy priorytet w badaniu zagadki uranowej i dane brytyjskie będą udostępnione, oprócz tych mogących zagrozić działaniom militarnym. Zagrożenie operatywności to główna przyczyna uników Pentagonu. Brytyjski partner w NATO nie może mieć odmiennego zdania. Wymiana informacji służyć będzie umocnieniu pozycji militarnej i politycznej, a nie przyznaniu się do ryzyka wypływającego ze ZU, co groziłoby światowym zakazem broni uranowej. NATO nie mogłoby skutecznie niszczyć wojsk pancernych wroga z samolotów. Samozwańczy policjant świata miałby trudniejsze zadanie.

zdjęcie nr 11
Pojazd bojowy Bradley wyjeżdża z miejscowości Kabal na ćwiczenia na poligonie Udairi w Kuwejcie 20.1.98. Celem ćwiczeń było wzmocnienie więzi wojskowych, poprawa gotowości i wspólnych działań sił USA i Kuwejtu oraz ulepszenie zdolności wojsk USA szybkiego rozwinięcia frontu w tym regionie. (foto: US Department of Defense, sierżant zawodowy Bland, US Army, za http://www.defenselink.mil/multimedia)

Dziennikarz brytyjski Robert Fisk pisał artykuły o związku ZU z zachorowaniami i zgonami wśród miejscowej ludności w Basrze. Aby zdyskredytować Fiska, minister stanu ds. zakupów wojskowych (Wielka Brytania kupuje ZU od USA), lord Gilbert, napisał list ostrzegający czytelników, nazywając reportaże Fiska celowym wypaczeniem rzeczywistości. Cząstki z amunicji ZU są, wg Gilberta, niezmiernie małe, szybko rozrzedzalne i rozpraszalne w środowisku przez czynniki atmosferyczne do tego stopnia, że stają się trudne do wykrycia. W replice Fisk przytoczył poufny list szefa rozwoju biznesu (sic) w zarządzie energii atomowej, z 21.4.91 do królewskiego działu zaopatrzenia w Londynie ws. ryzyka skażenia Kuwejtu ZU - skażenie Kuwejtu jest sprawą emocjonalną i dlatego musi być potraktowane w delikatny sposób. Załączony tajny raport opisywał ryzyko w wyniku rozproszenia radioaktywności i toksyczności ZU - małe w porównaniu z warunkami bojowymi (...) zdolne stworzyć długoterminowy problem zarówno dla wojskowych jak i dla ludności cywilnej. Raport kontynuował - czołgi USA wystrzeliły 5 tys. naboi z ZU, samoloty USA - dziesiątki tys., a czołgi brytyjskie - małą ilość. Sama amunicja z czołgów zawierała ponad 23 t ZU (...) jeśli cała ta ilość byłaby wciągnięta z oddechem, najnowsze współczynniki ryzyka podane przez Międzynarodowy Komitet Ochrony Radiologicznej wskazują na potencjalną śmiertelność 500 tys. osób (...) byłoby nierozsądne, gdyby ludzie pozostawali w pobliżu dużych ilości ZU przez długi czas, co oczywiście dotyczy ludności miejscowej, jeśli zbierałaby i przechowywała ten ciężki metal.

Fisk przytoczył dalsze poufne dokumenty. Wewnętrzne pismo z 1.3.91 w laboratoriach USA w Los Alamos stwierdza - Zaistniało zaniepokojenie sprawą wpływu ZU na środowisko. Dlatego jeśli nikt nie wstawi się za skutecznością ZU na polu walki, naboje ze ZU mogą stać się politycznie nie do zaakceptowania i mogą zostać wyeliminowane z arsenału. Skoro pociski ze ZU potwierdziły swą wartość podczas naszych ostatnich bojów, powinniśmy zapewnić ich istnienie w przyszłości. Fisk przetłumaczył styl podpułkownika z Los Alamos na swój język - Ryzyko zdrowotne broni ZU jest dopuszczalne aż do czasu wynalezienia przez Zachód czegoś jeszcze bardziej morderczego w jej miejsce.

rysunek
Reakcja Pentagonu na zapytanie o oddziaływanie ZU na zdrowie: nie słyszę nic złego, nie widzę nic złego, nie powiem nic złego. (Military Toxics Project, za http://members.tripod.com/vzajic)

W październiku '98 Tony Duff z brytyjskiej organizacji kombatantów wojny nad Zatoką wypowiedział się - Wiele rzeczy, jakie teraz nazywamy zwycięstwami wojny nad Zatoką Perską, pewnego dnia będą uważane za okrucieństwo - ciekaw jestem, czy dlatego czynniki miarodajne nie chcą ujawnić sprawy ZU.

8 lat po wojnie nad Zatoką Perską można zadać podobne pytanie w sprawie agresji NATO na Bałkanach. To będzie temat następnej części historii wojennej niesławnego materiału radioaktywnego.

Piotr Bein


1) Scott Peterson, DU's global spread spurs debate over effect on humans [w:] "Christian Science Monitor" z 29.4.99, www.csmonitor.com/durable/1999/04/29/p12s3.htm
2) Dina Kyriakidou, NATO bombing wrecks Balkan environment - Greenpeace, 202.139.253.156/news/20059901.html [w:] ZB 7(133)/99 s. 4
zdjęcie nr 12
19.10.99 żołnierz Armii USA myje pojazd Humvee w ramach ćwiczeń odkażania podczas manewrów Bright Star 98 (Jasna Gwiazda 98) w mieście wojskowym Mubarak koło Kairu w Egipcie. Bright Star 98 były wspólnymi manewrami jednostek powietrznych, lądowych i morskich oraz specjalnych sił operacyjnych. Udział brały jednostki Głównego Dowództwa Armii, Lotnictwa i Marynarki USA oraz specjalne jednostki operacyjne USA, jednostki Lotnictwa USA, jednostki amerykańskiej Gwardii Narodowej i jednostki z Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii. Ćwiczenia miały na celu ulepszenie gotowości bojowej i wspólnych działań wojsk USA, Egiptu i sprzymierzonych. (foto: US Department of Defense, sierżant Christina Ann Shumaker, US Army, za http://www.defenselink.mil/multimedia)

ŹRÓDŁA

Large and Associates, Dual capable nuclear technology, Report Ref. No. LA RL2084-A, www.greenpeace.org/~comms/nukes/nukes.html

Rosalie Bertell, Gulf War syndrome, depleted uranium and the dangers of low-level radiation, www.ccnr.org/bertell_book.html

W.D. Sharpe, Radium osteitis with osteogenic sarcoma: The chronology and natural history of fatal cases [w:] "Bulletin of the New York Academy of Medicine" tom 47, nr 9, 9.71

Praca zbiorowa, Metal of Dishonor: How the Pentagon radiates soldiers and civilians with DU weapons, International Action Center, New York, 1997

Frank Alexander i Sara Flounders, Congressional hearings on the use of depleted uranium weapons and Gulf War syndrome put Pentagon and the VA on the defensive, 3.7.97, www.iacenter.org/du7397.htm

Adam Kufeld, Behind the headlines, it is the Iraqi people who are suffering, not Saddam Hussein [w:] "San Francisco Examiner" z 21.2.99, s.MAG4, www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?file=/examiner/archive/1999/02/21/MAGAZINE8220.dtl

Bill Mesler, The Gulf War's new casualties: Tales of sickness from the Pentagon's own weaponry, made of depleted uranium [w:] "The Nation" z 14.7.97, www.thenation.com/1997/issue/970714/0714mesl.htm

Bill Mesler, Pentagon poison: The great radioactive ammo cover-up [w:] "The Nation" z 26.5.97, www.thenation.com/1997/issue/970526/0526mesl.htm

Bill Mesler, The Pentagon's radioactive bullet [w:] "The Nation" z 21.10.96, www.thenation.com/issue/961021/1021mesl.htm

Scott Peterson, Pentagon stance on DU a moving target [w:] "Christian Science Monitor" z 30.4.99, www.csmonitor.com/durable/1999/04/30/p8s1.htm

Scott Peterson, A rare visit to Iraq's radioactive battlefield [w:] "Christian Science Monitor" z 29.4.99, www.csmonitor.com/durable/1999/04/29/p13s1.htm

Scott Peterson, DU's fallout on Iraq and Kuwait: a rise in illness? [w:] "Christian Science Monitor" z 29.4.99, www.csmonitor.com/durable/1999/04/29/p14s1.htm

Kathleen Sullivan, Radioactive ammo health study draws fire from expert, says researchers in denial about risks [w:] "San Francisco Examiner" z 16.4.99, s.A23, www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?file=/examiner/archive/1999/04/16/NEWS7694.dtl

Kathleen Sullivan, Vets rip plan for uranium bullets [w:] "San Francisco Examiner" z 1.4.99, s.A1, www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?file=/examiner/archive/1999/04/01/NEWS1003.dtl

Kathleen Sullivan, Senator asks for radioactive ammo study [w:] "San Francisco Examiner" z 9.9.98, s.A4, www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?file=/examiner/hotnews/stories/09/veterans.dtl

Boost for Gulf War syndrome research [w:] BBC News z 28.4.99, http://news.bbc.co.uk/hi/english/uk/newsid_61000/61412.stm

Gulf War shells could be causing children's cancers [w:] BBC News z 26.4.99, http://news1.thdo.bbc.co.uk/hi/english/world/middle_east/newsid_70000/70029.stm

Allied shells may have given Gulf troops cancer [w:] BBC News z 2.3.98, http://news1.thdo.bbc.co.uk/hi/english/world/middle_east/newsid_70000/70029.stm

Conference on Gulf War effects, 29.11.98, www.arabia.com/content/living/11_98/iraq_29.11.98.shtm


ZB nr 17(143)/99, 16-30.11.99

Początek strony